Bardzo lubię poranne pstrykanie fotek. Nie ma za dużo kręcących się osób. Jest fajne światełko. Można sobie na spokojnie popstrykać fotki, a jeżeli się będzie gdzieś na łonie natury można się pokusić o trochę zadumy i porozmyślać. Złapać głęboki oddech świeżego, rześkiego powietrza, którym nie można się zachłysnąć. Można porozmyślać lub poobserwować przyrodę. Jednak jeżeli chodzi o miasto to każda para pstrykania fotek jest extra. Każda pora pokazuje miasto w innym świetle i sytuacji. Kiedy się budzi do życia, innym razem gdy spokojnie i leniwie przechadzają się ludzie. No i kiedy jesteśmy w pędzie załatwiania różnych bardziej lub mniej ważnych spraw. Tym razem wybrałem się wcześnie rano kiedy nie jeden Kowalski przewracał się na drugi bok. Ja jednak udałem się na pstrykanie fotek.
Zapraszam również na: http://victorius71.flog.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz